Nosidełko ergonomiczne Love&Carry

Nosidełko ergonomiczne 

Love&Carry

nosidełko ergonomiczne

 

Cześć Kochani!
Wracam do Was z tematem, o który pyta wiele osób. Nosidełko ergonomiczne. Postaram się więc odpowiedzieć Wam na kilka najczęściej powtarzających się pytań i opowiedzieć o moich odczuciach.
Jak wiecie lub nie miałyśmy romans z chustą, motałyśmy się kilka miesięcy aż Melania zaczęła mi sprężynować w chuście elastycznej. O tym, że zwykłe chusty mnie przerażały i więcej na temat chustonoszenia przeczytasz – <tutaj> Wiedziałam więc, że nie zamienię jej na chustę tkaną, a właśnie na nosidło. Musiałam jedynie zaczekać aż Melania stabilnie usiądzie… No właśnie jak to jest?
Melania ma czasami dni, że wózek dosłownie parzy ją w pupkę. Noszenie na rękach prawie rocznego malucha to nie lada wyczyn, a do tego pchanie pustego wózka. Znacie to? Można przez chwilę mieć dosyć spacerów.
Zaczęłam wychodzić z nią, na krótkie spacery w nosidle i to był strzał w dziesiątkę. Bardzo cenie je również w momentach choroby, czy ząbkowania. Melania dosłownie nie odkleja się wtedy ode mnie na minutę. Mogę mieć ją wtuloną w siebie a jednocześnie wykonywać podstawowe czynności.
Głównym powodem jego zakupu były nasze plany urlopowe. Wózkiem nie wejdziemy pod górę, na plażę itd. także polecam zakup w tym ciepłym okresie.

Nosidełko ergonomiczne, czyli jakie?

Nosidełko ergonomiczne, czyli nosidełko miekkie. Takie, które pozwala dziecku przyjąć najbardziej naturalną pozycję. Opis producenta:

“Nosidełko ergonomiczne to lekkie nosidełko, które możesz używać gdziekolwiek i kiedykolwiek chcesz.  Zapewnia nie tylko wygodę ale i prawidłową pozycję fizjologiczną, pogłębiając jednocześnie więź między rodzicem a maleństwem. Nosidełka zostały opracowane zgodnie z Międzynarodowym Instytutem Dysplazji Bioder. Odpowiednie ułożenie nóżek dziecka wspomaga zdrowy rozwój stawów biodrowych. Noszenie dziecka jest idealnym rozwiązaniem podczas podróży, spacerów czy zakupów gdzie wózek nie zawsze okazuje się wygodny.”

Nosidełko pozwala uzyskać pozycję:

M – dziecko przyjmuje fizjologiczną pozycję „żabki”, gdzie zarówno kolana jak i biodra są zgięte tworząc kształt litery M – pupa znajduje się nieco niżej niż kolana, a nóżki są rozłożone szeroko na boki (odwiedzenie w stawach biodrowych)

C – plecy są naturalnie zaokrąglone w literę C (szczególnie u młodszych dzieci)

Obecnie na rynku popularne są też nosidełka typu Mi Tai, uszyte jest bez użycia sprzączek więc jest komfortowe dla dziecka i rodzica. Zazwyczaj jest następcą chusty, wiąże się znacznie szybciej a oddaje ten sam komfort co “motanie”.

 

Czy dziecko musi siedzieć, żeby wsadzić je do nosidła?

Odpowiedź brzmi: TAK
Powiem więcej, 3 razy tak! Nosidełko wymusza na dziecku pozycję, która jest odpowiednia dla maluszka, który siedzi stabilnie. Wcześniej maluszka należy motać w chustę, dbając o każdy szczegół. Odpowiednio ją dociągając tak by plecki były lekko zaokrąglone, a nóżki odpowiednio odwodzone.

Czy można nosić dziecko przodem do świata (nosząc je z przodu)?

Odpowiedź brzmi: zdecydowanie NIE!
Przysięgam Wam, że jestem bardzo daleka od poczynań innych mam. Naprawdę mam w tej kwestii ogromną dozę luzu, totalnie rozumiem, że można mieć gorszy dzień i inne poglądy. Ale jak widzę kobietę, która nosi w taki sposób swoje dziecko to nóż otwiera mi się w kieszeni. Przysięgam! Wiecie co jest najgorsze, że niektórzy pseudo producenci podają na swoich opakowaniach informację, że to jest ok. NIE JEST. Możesz nosić swojego maluszka w nosidle przodem do świata, jeśli założyć nosidło na plecy. Taka pozycja oprócz tego, że jest niewygodna, niezdrowa to powoduje w dziecku ogromny lęk.
nosidełko ergonomiczne

Nosidło, a wisiadło

 Tutaj wydawało by się, że nie ma co tłumaczyć. Na pierwszy rzut oka widać, co jest nie tak jak powinno. A jednak, nadal na ulicach można spotkać dzieci z dosłownie przewieszonym materiałem pomiędzy nogami. Na sam widok – boli. Nie róbcie tego swoim dzieciom i zwracajcie uwagę na szerokie siedziska i prawidłowe ułożenie maluszków.
nosidełko ergonomiczne
Kiedy wybierałam swoje nosidło, decyzja zapadła dzięki kieszonce na plecach dziecka, która pozwala ukryć nam przykładowe klucze od mieszkania. Pamiętam jaki problem miałam z chustą. Człowiek ze wszystkich sił stara się zawiązać tak, by ciężar rozkładał się równomiernie, a tu na ramię maleńka torebka i po sprawie. Natychmiast czuć ten ciężar i plecy po jednej stronie zwyczajnie bolą.  Zobaczcie jakie nosidła w ofercie ma LOVE CARRY
 My zdecydowaliśmy się na model DŻUNGLA
nosidełko ergonomiczne nosidełko ergonomiczne nosidełko ergonomiczne nosidełko ergonomiczne nosidełko ergonomiczne

Łapcie 10% rabatu na nosidełka z serii AIR na hasło: AGNESSGAL

 

https://lovecarry.pl/

https://www.facebook.com/lovecarry.sklep.z.nosidelkami/

kahttps://www.instagram.com/lovecarrypolska

 

Macie, używacie? Jakie są Wasze odczucia?

Buziaki, Agnessgal

CHUSTONOSZENIE – jak wybrać pierwszą chustę?

CHUSTONOSZENIE – jak wybrać pierwszą chustę?

 

Hej Kochani! Od kiedy tylko pokazałam na instagramie, że chustujemy się z Melanią – zadajecie mi mnóstwo pytań. Postanowiłam wyjść Wam naprzeciw  i opowiedzieć wszystko od początku. Podkreślę tylko, że nie jestem specjalistką! Wręcz przeciwnie, dopiero zaczynam tą cudowną przygodę.

Jeżeli mam być z Wami szczera… Kiedy byłam w ciąży i widziałam kobiety noszące dzieci w chustach, prawdopodobnie patrzyłam na nie w taki sposób, w jaki teraz patrzą na mnie ludzie na ulicy. Podchodziłam do tego mocno sceptycznie, żeby nie powiedzieć negatywnie. Miałam wrażenie, że każda chustująca kobieta to matka wariatka, która nic innego nie robi tylko 24 h na dobę tuli swoje dziecko. Przerażają mnie fanatycy, których racja jest “najmojsza”. Kiedy słyszę, że wożenie dziecka w wózku to zło, to na głowie włos mi się jeży. Właśnie przez takie przerysowanie tematu, nie chciałam go nawet zgłębiać.  

Wszystko zmieniło się w momencie, w którym dowiedziałam się po pierwszym USG bioderek, że Melania ma spłycone panewki. Zalecono nam ćwiczenia i właśnie chustę. Swoją drogą jutro mamy kontrolę, więc trzymajcie kciuki za nas. Pierwsza myśl – ok, trzeba działać. No to ciach, google – “Jak wybrać pierwszą chustę?”. Zapisałam się też do kilku grup tematycznych na facebooku, żeby dowiedzieć się więcej.

Chusta ma mieć taki splot, taką gramaturę, ma być mięciutka i “złamana”. (Co to do cholery znaczy, że chusta ma być złamana?) Najlepsza taka długość do tego wiązania, a do innego już inna. Patrzę na rodzaje splotów: skośno-krzyżowy, żakardowy, diamentowy, serduszkowy… itd. Chusta może być tkana, elastyczna, kółkowa – pierwsza to najlepiej “pasiak”. Do tego wszędzie informację, że sama się tego nie nauczę, najlepiej spotkać się z certyfikowanym doradcą chustonoszenia. Na grupach sprzedażowych, gdzie sprzedaje się wykochane i złamane chusty, zobaczyłam ceny typu 800 zł-2000 zł za kawałek materiału.

 

Zrobiło mi się gorąco. Wyłączyłam wszystko co miałam otwarte.

Nie dam rady, to jest jakaś sekta – pomyślałam.

 

Po kilku dniach zobaczyłam na ulicy kobietę noszącą swoje dziecko w chuście kółkowej. Wyglądała TAK pięknie, że zmotywowała mnie żeby powrócić do tematu. Ponownie w google wpisałam frazę “Jak wybrać pierwszą chustę?” i na całe szczęście zdecydowałam się szperać do skutku. Przeczytałam, że warto zacząć od chusty elastycznejMożecie najpierw zamotać chustę, a dopiero później włożyć do niej dziecko. W ten sposób dzidziuś się nie denerwuje, a Wy wykonujecie jedno proste wiązanie. Chusta elastyczna nie kosztuje wiele, a Wy możecie sprawdzić jak Wasze dziecko reaguje na ten rodzaj bliskości. Chusta ma jeden wymiar, nie wybieracie w niej splotu, więc sprawa jest o wiele prostsza.

Oczywiście chustę elastyczną nosimy krótko, ponieważ wraz z dodatkowymi kilogramami sprężynuje i nie spełnia swojej funkcji. Każdy producent określa wagę, do której można motać dziecko. Według mnie i opinii z internetu już przy 6-7 kg warto przesiąść się na chustę tkaną lub nosidełko ergonomiczne. 

 

CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę?

Zdecydowałam się na chustę od Love&Carry 

 

I wiecie co? Żałuje, że tak późno! Pokochałam nosić Melanię, dzięki chuście mogę odkurzać, wieszać pranie i gotować. Ona ma zaspokojoną potrzebę bliskości i pomagamy jej bioderkom. Także nie zastanawiajcie się, noście swoje pociechy – bo jest w tym coś magicznego. Nauka motania nie jest tak straszna jak ją malują!

Pokaże Wam kilka pięknych inspiracji

CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę? CHUSTONOSZENIE - jak wybrać pierwszą chustę?

 źródło zdjęć:  Pinterest

 

Jeżeli macie pytania, piszcie w komentarzach postaram się odpowiedzieć wedle mojej wiedzy. Nie chce występować tu w roli specjalisty, a jedynie pokazać Wam jak wyglądał początek mojej przygody z chustowaniem.

 

Dziś już wiem, że gdybym miała wybierać chustę tkaną, zdecydowałabym się na splot skośno-krzyżowy, 100% bawełnę i długość minimum 4,6 by starczyła na kilka różnych wiązań. 

Przypominam Wam, że na hasło “agnessgal”  otrzymujecie 10% rabatu na wszystkie chusty elastyczne na stronie https://lovecarry.pl/